Szliśmy tak dojść długo. Nagle wywęszyłem stado jeleni.
- Niedaleko są jelenie.
- Z całym stadem se nie poradzimy.
- Jest tam jeden zraniony, czuć krew.
- okej idziemy.
Kiedy doszliśmy upatrzyliśmy zranionego jelenia.
- Mięsa będzie na 3 dni, no chyba że ktoś jeszcze dołączy.
<Lili>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz